Każdy wie jak wyglądają typowe księgi gości wykładane na weselach w celu zebrania od gości dedykacji i życzeń dla młodej pary.
Czy są białe, złote, koronkowe czy czerwone – mają jedną wspólną cechę – są to wciąż KSIĄŻKI. Często bardzo eleganckie, stylizowane, dopasowane do charakteru wesela. Nic do nich nie mam.
Z ubolewaniem stwierdzam jednak, obserwując na kilku weselach los wspomnianych ksiąg, że – delikatnie ujmując – goście się na nie nie rzucają. Najczęściej zasłyszane „ale” to to, że brzydko piszą, nie wiedzą co napisać, nie są poetami, robią błędy, za mało(dużo) wypili, i wreszcie – „może później”. Uwierzycie czy nie, ale większość gości twierdzi, że siadając przed czystką kartką księgi gości – ważnej pamiątki – ma w głowie pustkę i brak weny połączony ze strachem przed kompromitacją.
Wiele z przytoczonych pomysłów jest w cyklu DIY, czyli sami, lub z niewielką pomocą znajomych, możecie przygotować alternatywę dla tradycyjnych ksiąg życzeń.
1. Tradycyjne lub ciut mniej księgi gości. Pewną innowacją może być album ze zdjęciami narzeczonych. Owszem, wymaga postarania się i zainwestowania, ale pomysł wydaje mi się ciekawy. Można wybrać część zdjęć z rodziną czy znajomymi, które będą dla gości inspiracją lub powodem do wpisania przy nich komentarza.
2. Ogromne monogramy do podpisania i zawieszenia na ścianie w nowym domu. Ozdoba murowana, a pamiątka cenna. Może to być jedna litera Waszego wspólnego nazwiska, chociaż tutaj mogą być poszkodowani ci, których nazwiska zaczynają się na „i”.
3. Wpisy na mapie lub globusie – atrybutach dedykowanych podróżnikom i przez innych lubiących podróże chętnie docenianych.
4. Polaroidy, Instaxy, zdjęcia z fotobudki – na pewno łatwiej będzie gościom dopisać życzenia i komentarz jeśli na zdjęciach wklejonych do albumu (to forma bliska samej księgi, fakt) zobaczą swoje roześmiane twarze, śmieszne miny, a może i siebie z nowożeńcami?
5. Inicjały lub krótkie życzenia zapisane na kamykach. Nie byle jakich – otoczakach, gładkich, dobrze leżących w ręku, idealnych do wkomponowania później w wystrój domu.
6. Korki po winie. Amatorzy wina (i ich znajomi) oczywiście z dużym wyprzedzeniem (?) mogą zbierać korki po winie (znam takich, którzy zbierają je i trzymają jako dekoracje w szklanych wazonach i spoglądają jak na trofea ulokowane na kuchennych szafkach). Sposobów na „hibernowanie” korków jest kilka, zawsze jednak oprócz waloru dekoratorskiego jest jeszcze atut dla gości – wpisy muszą być tu naprawdę krótkie:)
7. Idea podobna jak w poprzednim przykładzie, ale zamiast korków goście wpisują inicjały na serduszkach ze sklejki lub grubszego papieru. Miłosne, radosne, zachęcające:)
8. Wielbicieli grafiki i sztuki mogą zainteresować wydrukowane (i później oprawione) drzewka, na których goście zostawiają odciski palców (a często również przy nich swoje inicjały). Lekka forma, wdzięczna dekoracja i stylowa pamiątka.
9. Można też odwrócić pomysł i wykorzystać motyw odcisków palców młodej pary – połączyć je w kształt serca, powiększyć, wydrukować, oprawić. Goście chętnie wpiszą się na takiej tablicy. I znów niepowtarzalna pamiątka-dekoracja gotowa.
10. Życzenia zapisane na płytach winylowych – dla miłośników vintage i muzyki, ludzi związanych z muzyką lub po prostu ją kochających. Pięknie oprawione, z dedykacjami, które będą towarzyszyć małżonkom przy odkrywaniu nowych i starszych dźwięków.
11. Złożą się w oryginalną księgę weselnych życzeń – puzzle. Mogą być drewniane, mogą fotograficzne – tu ujął mnie pomysł mozaiki ze zdjęcia narzeczonych – zaintrygowani goście mają dodatkową frajdę. Tak mi się wydaje.
12. Stylowe vintagowe (lub oczywiście w wielu innych stylach) pudełko, walizka czy skrzynia, z gotowymi starymi (oczywiście pustymi) kartkami do wpisania życzeń i dedykacji „pod klucz”. Forma wpisów równie intymna jak romantyczna.
13. Życzenia na drewnianych sklejkach lub plastrach, idealne w klimacie wesel rustykalnych.
14. Dla odważniejszych: życzenia nagrane w pliku głosowym albo jako plik wideo. Bardzo mi się ten pomysł podoba, a jednocześnie się go ciut obawiam. Z jednej strony cudowna pamiątka po latach, kiedy niektórych osób nie będzie już wśród nas – z drugiej – niektórzy wujkowie po kilku głębszych mogą być zbyt wylewni… Może jednak warto? Dobry montaż zdziała cuda:)
Wybierając swoje typy natrafiłam na inne mniej i bardziej ciekawe pomysły w cyklu „jak by tu udziwnić księgę życzeń”: autografy i życzenia na ogrodowych krzesłach i ławkach, patchworkowych obrusach, butelkach z szampanem; listy w butelce, dedykacje na kryształowych kulach, ozdobnych talerzykach (tak, tak, czego to ludzie nie zbierają) – niektóre godne uwagi.
Wspomnę tylko o kwestii technicznej – na jakąkolwiek opcję się zdecydujecie, sprawdźcie wcześniej czy technicznie wszystko jest ok – tusz się nie rozetrze, flamastry czy pisaki są dostosowane do nośnika i napisy się nie rozmażą, powierzchnie gładkie, żeby nikt się nie skaleczył, takie tam BHP:)
Czy planujecie księgi gości na swoim weselu?
Mam nadzieję, że jeśli nawet nie znaleźliście czegoś dla siebie wśród tych pomysłów, to może natchną Was do wymyślenia czegoś własnego. I że dacie szansę Waszym gościom aby mogli się wykazać. Czego im i Wam szczerze życzę, bo po latach wspaniale jest móc sięgnąć/zerknąć na taką ślubną pamiątkę. Jedyną i niepowtarzalną. Powodzenia:)
-SAG-