Pierwszy taniec a suknia ślubna
Ślub i wesele to wyjątkowa i niepowtarzalna chwila w życiu każdej Młodej Pary. Wszystko powinno być dopracowane i dopięte na „ostatni guzik”. Przygotowania nierzadko zajmują cały rok lub dłużej. Jednym z najważniejszych elementów jest wybór sukni ślubnej, a w zasadzie jej kroju, koloru i dodatków. Pamiętajcie, że ten wybór będzie decydował o Waszym wyglądzie, ale również rzutował na Wasze samopoczucie, sposób chodzenia, siedzenia oraz tańczenia.
Pierwszy taniec a suknia ślubna
Pierwszy taniec Młodej Pary ma znaczenie symboliczne. To początek nowej, wspólnej drogi. Każdej parze zależy, by wypadł możliwie jak najlepiej. Oprócz Waszych zdolności, wyboru dobrej szkoły tańca i profesjonalnego trenera, to suknia będzie miała decydujące znaczenie w wygodzie i jakości Waszego tańca. Warto zatem zwrócić uwagę oprócz tak zwanego „looku” na wygodę i możliwości swobodnego poruszania się i tańczenia.
Rybka na pierwszy taniec
Suknia ślubna o kroju rybki czy inaczej syrenki to kreacja niezwykle kobieca. Wspaniale podkreśla figurę, ale nie wybacza niedoskonałości. Jest odpowiednia dla Panny Młodej o nienagannej figurze. Kwintesencją tego kroju jest wyjątkowy kształt: dopasowana góra oraz rozszerzający się dół. Główną ozdobą jest właśnie dolna część sukni, która ma przypominać płetwę ryby czy syreny. Tył sukni może rozchodzić się w tren. Dolna część sukni rozszerza się na wysokości ud lub kolan. Rozszerzenie nie powinno znajdować się za nisko, bo będzie krępowało ruchy.
Przymierzając kreację koniecznie musicie się w niej energicznie przejść, poskakać, usiąść i nawet uklęknąć. Nie zaszkodzi w niej zatańczyć. W końcu suknia musi służyć do wygodnego poruszania się i tańczenia, a nie tylko do ładnego wyglądania przed ołtarzem czy w urzędzie. Nie warto próbować dopasować się do rybki na wszelką cenę. To suknia ma pasować do Was, a nie Wy do sukni. Nie ma lepszych i gorszych fasonów sukien ale na pewno są źle dopasowane. Pamiętajcie, że zbyt wąska w kolanach rybka spowoduje, że będzie źle się chodziło i tańczyło.
Zbyt długi tren będzie przeszkadzał w tańcu i sugeruję, by podpiąć go przed pierwszym tańcem. Nie polecam do tego typu fasonu halki z kołem. Zdecydowanie lepszym wyjściem jest kilka warstw sztywnego tiulu, który będzie tworzył „płetwę” a nie będzie przeszkadzał w tańcu. Sugeruję, żeby suknia nie była dopasowana co do centymetra – pamiętajcie, że musicie swobodnie oddychać oraz jeść. Kilka centymetrów luzu pozwoli uwolnić Wasze ruchy i pomoże podczas tańca. Przy tym fasonie sukienki zdecydowanie odradzam wszelkiego rodzaju podnoszenia podczas pierwszego tańca, które są prawie niemożliwe do wykonania. Mierząc suknie musicie koniecznie ubrać docelowe buty. Są ważne, by dopasować długość sukni i trenu. Przy okazji można sprawdzić jak się tańczy w całym komplecie.
Jak tańczyć gdy Twoja suknia ma fason princessy
Często słyszy się, że suknia o kroju princessy jest najbardziej dziewczęcą stylizacją ślubną. Trudno zaprzeczyć, że kreacja w tym fasonie jest bardzo zmysłowa i idealnie podkreśla wcięcie. Nie bez powodu jest ona obiektem pożądania wielu przyszłych panien młodych. W kroju tym jako góra występuje gorset; dół to szeroka, ułożona najczęściej z wielu warstw spódnica. Warto pamiętać, że gorset nie może być bardzo dopasowany, gdyż musicie się w nim swobodnie poruszać.
Co do dołu to polecam wiele warstw sztywnego tiulu, który będzie utrzymywał halkę i suknię w górze i nie pozwoli jej opaść. Nie polecam halki z kołem, ale jeśli już Wasza wybrana suknia takową posiada, zwróćcie uwagę na to, by koło nie było ani za duże ani za małe. Za małe będzie przeszkadzało Wam, zbyt duże – narzeczonemu. Warto przećwiczyć chodzenie, siedzenie i tańczenie w sukni, a przede wszystkim pierwszy taniec. Może się okazać, że brak halki z kołem wcale nie pomaga, bo tiul wchodzi między nogi.
Jeśli Wasz trener pokusił się o podnoszenia w pierwszym tańcu, koniecznie musicie sprawdzić jak zachowuje się ten fason sukni podczas nich i czy nie będzie widać tego, co kryje się pod suknią. Jeśli wybrałyście suknię o fasonie krótkiej princeski, musicie być doskonale przygotowane do pierwszego tańca, gdyż każdy najmniejszy błąd będzie widoczny przy odsłoniętych nogach.
Panna młoda do tańca w sukni o fasonie litery A
Suknia w kształcie litery A to suknia niemal dla każdej panny młodej. Pasuje do tych młodszych i starszych wiekiem panien. Nadaje się dla każdego typu urody oraz do wszystkich kształtów i proporcji ciała. Warto przy przymiarce pomyśleć o halce z kołem. Do tego fasonu nadaje się stosunkowo małe koło, w którym będzie się tańczyło stosunkowo trudniej. Dlatego też trzeba zarezerwować więcej czasu na naukę tańca lub własne próby z narzeczonym.
W kroju w literę A trzeba koniecznie zwrócić uwagę na długość sukni. Optymalna długość to, mierząc suknię w butach bez nachylania się, około 1/2 cm nad czubki butów. Jeśli będzie ona dłuższa będziesz ją deptać podczas tańczenia i żaden trener nie da gwarancji wykonania całej choreografii bezbłędnie.
…
Reasumując, suknia ślubna jest ważna nie tylko ze względu na upodobania estetyczne Panny Młodej ale przede wszystkich na możliwości ruchowe i taneczne. Pamiętajcie, by o wyborze decydowało serce, ale również krytyczne myślenie, podpowiadające w czym będzie wygodnie. I o dopasowaniu stroju do charakteru przyjęcia – ta sama suknia może świetnie sprawdzić się na „siedzącym” ślubnym obiedzie i spokojnym pierwszym tańcu, ale już na energicznym pierwszym tańcu i całonocnej ekscytującej imprezie weselnej – już niekoniecznie.