Nie stresuj się teściową

Nie bądź zmieszana gdy pytam Cię o plany na weekend, kolor sukienki na imprezę czy temperaturę na zewnątrz. Nie stresuj się teściową taką jak JA.

Pomyśl, że pytam Cię jako CZŁOWIEK, by nie powiedzieć koleżanka, znajoma, życzliwa Ci osoba. Wiem, znam ten wzrok, lekkie zakłopotanie, pocieranie dłoni, nieśmiały grzecznościowy uśmieszek w kąciku ust. Sama to swego czasu przerabiałam, a dopiero teraz wiem, że to niepotrzebne i krępujące dla obu stron.

Teściowa kontra synowa?

Teściowa w synowej też chce zobaczyć człowieka takiego jak ona. Możesz mieć gorszy dzień, masz prawo do odmowy odpowiedzi, i to bez względu na rangę pytania. Ale czy to ja mam walczyć o Twoje prawa? – Nie, musisz sama. Z wyczuciem rozpoznać „teren” i odpowiednio podejść teściową. Ja akurat będę wdzięczna za szczerość, przy czym formy grzecznościowe zawsze obowiązują, bo to przejaw szacunku do drugiej osoby, nawet do teściowej…

Z innymi teściowymi może nie pójść tak łatwo, bo zdarzają się france zazdrosne o synów i knujące przeciwko „tej drugiej”. Ale mówimy o w miarę normalnych przypadkach, a do takich się nieskromnie zaliczam. I oby Wasze teściowe także.

Wracając do tematu – CZŁOWIEK TEŚCIOWA jest niezależnym bytem fizycznym ze swoimi wadami, zaletami, pasjami. Jedna jest zamknięta i woli pozostać w bezpiecznej przestrzeni wymiany konwenansów, druga – jak ja, chce by poznano ją bliżej. Każda, powtarzam każda ma coś za uszami, ale też nie wiemy co nią powodowało, jakie miała życie, jakie tak naprawdę MA życie i czy jako kobieta jest spełniona, kochana, doceniana. Może być rozżalona, rozczarowana, nieszczęśliwa, i wtedy nawet synowa z bajki nic nie wskóra. Co wtedy? – Nie wchodzić w drogę, bo oberwiesz przy najbliższej okazji, jako że taka nieszczęśliwa kobieta może chcieć budować Twoje życie z synem podświadomie porównując się do Ciebie.

Ale jeśli masz taką teściową / przyszłą teściową jak JA – daj jej odczuć, że SŁUCHASZ, a nie tylko słyszysz kiedy o czymś opowiada, wykaż zainteresowanie, bo może faktycznie znajdziesz nić porozumienia i poziom komunikacji wykraczający poza „jak dziś wieje”, „pyszne to ciasto”, „twarzowa garsonka” itp. Wtedy naprawdę jest łatwiej.

Aha, przykłady. To tak pierwsze w rzędu:
– jakiej muzyki słucha teściowa, bo może akurat obie przepadacie za Rolling Stones?
– jakie filmy ogląda teściowa, bo może akurat też nie ceni polskich smętnych seriali, co najwyżej „Rodzinkę.pl”?
– jakie kolory lubi teściowa, by na urodziny kupić jej kwiaty właśnie w tym odcieniu?
– lubi gorzką czy mleczną czekoladę? A może ma nietolerancję laktozy?
– czy macie coś wspólnego żeby RZECZOWO porozmawiać i wgłębić się w jakiś temat? Ogród? Wypieki? Taniec? Szycie? Sztuka? Analiza rocznika statystycznego?

Kiedy już coś o teściowej WIESZ i przy okazji dasz jej odczuć, że SŁUCHAŁAŚ, kiedy na przykład westchnęła, że nie może dostać oleju kokosowego i przyniesiesz jej słoiczek na kolejne spotkanie – to jest to o czym tu piszę i z czego bardzo się ucieszę.
Teściowa i Teściowe Takie Jak JA – na pewno 🙂

Dla mnie to działa w dwie strony. Mojej synowej nigdy nie kupię nic różowego, nie dam jej płyty z muzyką country, nie wcisnę przepisu dopóki sama nie poprosi, nie spytam kiedy planują dziecko…

A jak tam Twoja teściowa? Też CZŁOWIEK?

Wasza T.

This div height required for enabling the sticky sidebar
Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views : Ad Clicks :Ad Views :